Pokój Aro (Tylko dla VIP-ów)

Aro

::zaśmiał się i wyszedł::

Sulpicia

:wchodzi do środka, rozgląda się po pokoju lecz nie zauważa Aro. Siada na krześle i myśli czekając na niego:

Aro

::idzie za zapachem Su i wchodzi do swojego pokoju.:: Kurcze musze naprawić te drzwi ::burknął i podszedł bliżej niej:: O co chodzi?

Sulpicia

Przepraszam za drzwi :uśmiecha się: i patrzy na niego: Przed wyjazdem chciałam pozałatwiać wszystkie sprawy i zapomniałam chyba o najważniejszej.

Aro

Oj tam...drzwi.
A czego zapomniałaś? ::patrzy na nią smutno::

Sulpicia

:wzdycha, podchodzi do niego i zdejmuje swoją obrączkę z palca. Patrzy na nią przez chwilę po czym daje mu ją:

Aro

::spojrzał na jej obrączkę smutno, bieże ją od niej i spogląda na Su::

Sulpicia

:wyciąga z kieszeni pierścionek zaręczynowy i też mu go daje, patrzy na niego: czemu jesteś taki smutny?

Aro

Bo to dla mnie trudne...a zresztą nieważne. Już chyba nie musisz słuchać moich problemów... ::wziął od niej pierścionek i westchnął::

Sulpicia

Ale chcę. No więc? :patrzy na niego:

Aro

::chowa pierścionek i obrączkę do kieszeni i patrzy na nią::
Po prostu to smutne. Przyżekałem ci wierność..miłość... To drugie zachowałem przez te lata, lecz te pierwsze nie... ::westchnął:: I nawet dobrze się stało, że teraz tak cierpie. ::uśmiechnął się smutno:: Ale nie powinno cię to obchodzić...chyba.

Sulpicia

Nikt nie zasługuje na cierpienie, więc ty też nie. Obchodzi mnie i to nawet bardzo. :siada na łóżku i patrzy na niego:

Aro

Su naprawdę nie potrzebuję współczucia, czy czegoś tam, co sprawia c, że obchodzi cię to. ::siada obok niej:: Dałaś mi nauczkę na całą wieczność...i...po prostu dostałem to na co zasługuję. I to nie prawda, że nikt nie zasługuję na cierpienie. Każdy kto robi źle powinien cierpieć. Ja robiłem źle i mam za swoej, tak? Więc...Nie rozumiem co cię tu jeszcze trzyma. ::wziął głęboki wdech i spojrzał w dół::

Sulpicia

Masz rację, nie rozumiesz. Nie wiesz o czym teraz myślę i co czuję, więc skąd wiesz, że to współczucie? Myślisz, że czuję się wspaniale? Że cieszę się z wolności?

Aro

Tak. ::patrzy na nią:: Tak właśnie myślę. Teraz przynajmniej nie masz męża który cię tylko rani. ::krzywi się::