Pokój Aro (Tylko dla VIP-ów)

Nicole

Może...a ile masz?:spytała robiac słodkie oczka:

Aro

Mam baaardzo dużo. ::Zaśmiał się:: A co Demetri nie chce ci dawać?

Nicole

Wszystko co Demetri miał to ja juz przepuściłam..:wystrzeżyła się. Wstała i poprawiła sweter który powdinął się jej wysoko.:

Aro

::również wstał i podszedł do szafy:: Dam ci coś, ale nie będziesz miała nieograniczonego budżetu. ::zasmiał się i wyjął coś z szafy, lecz chował za plecami i spojrzał na nią:: Dam ci to, ale pod warunkiem, że nie będziesz wydawać za dużo! A i oczywiście ja ci będę wrzucał kase, ale będziesz miała hmmm... Tysiąc na miesiąc. Oszczędność kochana. ::uśmiechnął się::

Nicole

:uśmiechneła się: Czy to..to..o czym myślę?:zachichotała: Alez oczywiscie.....Jestem bardzo oszczędna! Te buty kosztowały zaledwie 1200....

Aro

Nicole, ja mówię poważnie. Wiesz ile osób nie ma nawet złotówki? Musisz się nauczyć oszczędzać. No dobrze... Dwa tysiące na miesiąc i zero podskubywania od Demetriego, rozumiesz?

Nicole

Mhm....:rozradowała się: Nie będzę nic podskubywać....

[Ale będzie brała garściami..xDxD]

Aro

Ja mu to powiem, zobaczysz. Nikt ci nie da, dopóki się nie nauczysz. ::uśmiechnął się i wyciągnął na ręku to: [link widoczny dla zalogowanych] :: Dzisiaj ci wrzucę dwa tysiące.

Nicole

:wzieła karte: No, no, no..:zachichotała i znów zruciła się ojcu na szyję, jak to ona tyle ze tym razem go przewróciła:

Aro

::Zasmiał się:: Widze, że ci sie podoba... Pin to 3498.

Nicole

Mhm..ale tato....fajnie...haha..będe miała kieszonkowe...hahaha..:śmiała się: Pójde sobie na jakieś wyscigi..:zamyśliła się i wstała, calujac jeszcze ojca:

Aro

::stał już na nogach:: Nicole! Oszczędzaj, nie będę ci drugi raz doładowywał. Demetri też tego nie zrobi ani nikt. Ostrzegam cię tyko.

Nicole

No dobrze, zaoszczędze! Ale z czego ja kupię sukienke, buty i bieliznę na slub? Nie mowiąc o bizuteri, fryzurze, makijażu i dekoracjach i o służbie...

Aro

Ślubem się nie martw... Mam tyle, że wystarczy. ::zaśmiał się:: Ta twoja karta to na jakieś pierdoły, a nie na ślub... A właśnie, zaplanowaliście już kiedy? ::jego wzrok przykuł zegarek:: Hmmm... ładny, skąd go masz? Vesace... ktoś się wykosztował... ::spojrzał na nią, wiedział, że Demetri nie ma tylu pieniędzy::

Nicole

Od Demetriego.:zaniosła się dumą: Prawda że ładny? :uśmiechneła się i potrała zegarek: A ślub zaplanowany jest na 5, 5 marca....