Pokój Aro (Tylko dla VIP-ów)

Aro

To już za tydzień? Dobrze, załatwię wszystko. ::uśmiechnął się, znów spojrzał na zegarek:: Wiesz, że Demetri musiał nieźle zaoszczędzić? Ten zegarek, to dwa razy jego wypłata...

Nicole

Boże! Muwiłam mu żeby mnie tak nie rozpieszczał! :pokręciła głową: A zobacz na to, to pierwsze co dostałam od Demetriego..:podeszła do niego i pokazała linkę którą dostała w restauracji z napisem" Na zawsze, twój, Demetri". :

Aro

::dotknął naszyjnika:: To naprawdę.... wspaniałomyślne. ::uśmiechnął się:: On na ciebie wydaje wszystko co ma... ::spojrzał jej w oczy:: Chyba źle go oceniłem...

Nicole

Wiem....Tato!:przypomniała coś sobie: To ty jeszcze nie wiesz ze Demetri kupił dom??
On jest taki..Kochany.....mam wrażenie że zrobił by dla mnie wszystko....:uśmiechneła się błogo:

Aro

Dom? ::uniósł brwi, już chyba nic go nie zdziwi:: Masz rację, zrobi dla ciebie wszystko. ::uśmiechnął się:: Cieszę się, że dobrze cię traktuje, zasługujesz na to. ::potarł jej lekko policzek:: Od dziś zacznę go traktować jak syna... Nie jak strażnika... Ale, jeśli cię skrzywdzi, powiedz.

Nicole

Powiem tato, powiem...chcesz go obejrzeć? I..dziękuje...tatusiu..:przytuliłą się do niego; Demetri będzie szczęśliwy...

Aro

::przytulał ją do siebie, głaszcząc ją po łowie:: Wiem... ::uśmiechnął się:: I możesz mi go pokazać, ale... Pokaż go też Alice... Ona chyba też już powinna być traktowana jako część tej rodziny, dobrze?

Nicole

:popatrzyła na niego: Szczeże mówiąc, mam dośc kobiet w swoim żyicu, matka mnie skrzywdziła. Nie odzywa sie do mnie, nawet nie napisze, wgl jej już prawie nie pamiętam...chciałabym mieć prawdziwą mamę....:popatrzyła na niego: Porozmawiasz o tym z Al? :wtuliła się w niego mocniej: I tak, Alice niech też obejrzy ten dom.

Aro

::pogłaskał ją po plecach:: A chcesz żeby była nią Alice, słonko? I tak porozmawiam...

Nicole

Mhm..:mrukneła: Chciałabym....:łza pociekła jej po policzku:

Aro

Ciesze się... ::otarł jej łzy: I nie płacz, wiem co czujesz, ale trzeba być silnym, dobrze?

Nicole

Mhm..:przytuliła się do ojca raz jeszcze po czym odsuneła się i otarła zły rekawem swetra: Idziemy?:powiedziała mając jescze zaczerwienione oczy: Dziekuje.:wyszeptała:

Aro

Tak chodź. ::uśmiechnął się:: Zajdziemy na plac po Al. ::wyszli::

Chris · Wysłany: Czw 16:03, 04 Mar 2010 Temat postu:

:wkońcu znalazł jego komnate i połozył się spać, w samych bokserkach. Rano wstał wypoczęty, rozciągnął się i wstał. Rozejrzał się po pokoju, z cwaniarskim uśmiechem... W końcu był w komnacie władcy... Jego ojca. Bardzo mu to pasowało. Postanowił się trochę rozejrzeć. Wstał z łóżka i otwierał wszystkie szafki po kolei patrząc co tam jego ojciec trzyma. Gdy otworzył wielką szafę listy wysypały się z niej, a on został nimi zasypany. Szybko wstał i zaczął zbierać listy, wrzucając je znów do szafy. Niechący napotkał list od Jannifer... Wiedział, że jest to nieprzyzwoite, ale otworzył go i przeczytał.
__Treść __
"Aro, błagam cię! Daj mi znać, to dla mnie bardzo ważne. Odpisz! Kocham cię, zrozum, nie widzę życia poza tobą. Nieważne, że jesteś wampirem! Mi to nie przeszkadza... Odpisz, jestem zdesperowana!
Jannifer."

Szybko włożył list z powrotem i uprzątnął wszystkie. Gdy się uporał z listami podszedł do okna i spojrzał za nie. Widać było plac główny i resztę Volterry. Stał tak wpatrując się w ludzi... Po chwili ubrał się i wyszedł:

Aro · Wysłany: Sob 22:06, 06 Mar 2010 Temat postu:

::wchodzi z Al, zamyka za sobą drzwi i podchodzi do niej uśmiechnięty wpijając się w jej usta::