Komnata seksownej Heidi

Heidi

Okej niech ci bedzie:usmiechnełam sie:to powiem ci jaki powinien byc mezzyzna.

Santiago.

zamieniam się w słuch :bawi się paskiem od spodni zerkając na nią co jakiś czas:

Heidi

To ja uwarzam ze powinien byc romantyczny. Zawsze sie zgadzał ze mna, kochał mnie jak najmocniej.No i był romantyczny jeszcze raz.A ty jaką bys chciał miec dziewczyne no znaczy jaka powinna byc dziewczyna.:usmiechnełam sie:

Santiago.

:wzrusza ramionami: taka jak jest ta którą kocham :uśmiecha się zawiadacko:

Heidi

Aha.Musze uciekac juz:pocałowałam go namietnie:przepraszam

Santiago.

Heidi! :wstaje gwałtownie i wychodzi:

Heidi

:Wchodzi do swojej komnaty, siada łóżku i czeka na C.:

Caius

:wchodzi, zamyka za sobą drzwi i patrzy na H.:

Heidi

Ciesze się że jesteś C.:usmiechnela sie i pocalowala go namietnie:

Caius

:oddał pocałunek, łapiąc ją za biodra:

Garrett

[at ci wczesniej na głównym napisala!]

Heidi

:Zaczela powoli rozbierac go, na poczatku rozpiela mu szate i rzuciła ja gdzies w kat:

Caius

[Taa...ale napisałam, że Caius odszedl xDD]

:nie przestając jej całować, zdjął jej koszulkę:

Heidi

:Nie przestajac go calowac zdjela mu pasek rozpiela guzik od spodni i włozyla mu reke w spodniei pogładziła jego członka:

Caius

:cicho jęknął czując jej ręke, jednak nie przestawał jej całować, powoli ją rozbierając:

(słychaj, ja muszę spadać, Adu przyszła po mnie ;*)