Komnata Renatki.

Demetri

:wchodzi z nią do pokoju zaciągnięty siłą. Wie, że nie jest to dobry pomysł. Staje i patrzy na nią bez jakich kolwiek uczuć.:

Renata

Och ::zamruczała:: No nie bądź już taki spięty kotku... Kiedyś kochałeś te nasze zabawy. ::puściła mu oczko i nogę zawisiła na jego biodrach odpinając mu koszulkę i całując go w miejsca, gdzie tors mu się odsłonił.::

Demetri

:złapał jej nogę podtrzymując ją, a drugą przeniósł na jej biodro. 'Zły pomysł Dem. zły...' Pomyślał.:

Renata

::zdjęła z niego koszulę i zaczęła go całować, dobierając się do jego spodni. A dokładniej włożła mu ręke pod nie i zaczęła pieścić jego członka::

Demetri

:jęknął cicho z zadowolenia i rękę którą trzymał jej na biodrze przeniósł na jej plecy i rozwiązał jej gprset, który zsunął się ne ziemię:

Renata

::wyjęła ręke spod spodni i rozpięła mu od nich guzik i rozsunęła zamek. Nogą którą trzymała mu na biodrze pomogła sobie, tak by spodnie mu się zsunęły::

Demetri

:zjechał ręką niżej, tak by rozsunąć suwaczek od jej spódnicy, która zjechała jej z bioder. Nadal nie przestawał jej całować, robiąc wolne kroki w storne łóżka. Kłócił się sam ze sobą:

Renata

::pchnęła go na łóżko i stojac przed nim, przygryzła dolną wargę, stanęła bardzo seksownie i powoli rozpięła sobie stanik, po czym zsunęła ramiączka, tak by stanik powoli się z niej zsunął. Wtedy wzięła się za rozpinanie podwiązek i zsuwanie stringów. Gdy już stała przed nim całkiem naga, tylko w szpileczkach zaczęła się do niego łasić, powoli zdejmując mu majtki.::

Demetri

:gdy poczuł, że jest nago przekręcił się tak by leżeć na nie i wszedł w nią poruszając się rytmicznie, a dłonie przeniósł na jej piersi piszcząc je i wpił się w jej usta.:

Renata

::sapnęła z zadowolenia i oderwała się od jego ust, przekrzywiając głowę na prawą stronę i jęcząc cicho, gdy ten przyspieszał.::

Demetri

:zaczął poruszać się najszybciej jak tylko umiał:

Renata

::spojrzała na niego nie przestając posapywać i ręce przeniosła na jego plecy, wbijając mu lekko paznokcie:: Och Demi! ::krzyknęła z rozkoszy::

Demetri

:uśmiechnął się szeroko, nie przerywając czynności. Czuł, że powoli dochodzi, już dawno nie czuł się tak podniecony:

Renata

::poczuła zmianę jaka w nim zaszła. Ręcę więc przeniosła na jego biodra muskając je delikatnie, nie przestając wić się w rozkoszy.::