Pokój Aro (Tylko dla VIP-ów)

Alice Cullen

;podaje Aro Deni; jakoś dzieci mnie nie lubią. Wink

Denitri.

:pija krew. na chwilę przestaje bobandaż jej przeszkadza. wyciąga zabandażowaną rękę w strone dziadka. rana już nie krwawi ale krew jest na bandażu.: śćiognij.

Aro

::nadal karmi małą:: Ojj tam wydaje ci się. One cię kochają. ::odwija jej bandaż i wyżuca:: Proszę bardzo. ::uśmiechnął się do niej.::

Denitri.

:uśmiecha się słodko i pija dalej krew. na rączce została już tylko różowa kreseczka, która po chwili znika:

Alice Cullen

;siada na łóżku; ale jednak ty masz wprawę w porównaniu do mnie, dziaduniu ;śmieje się; xd

Denitri.

:wypija krew do końca i patrzy po podłodze: na mokrą plamę po krwi i zakrwawionego misia:

Alice Cullen

;uśmiecha się do małej;

Denitri.

:nie zauważa jej uśmiechu bo patrzy się na podłogę xdd:

Alice Cullen

;dalej jak głupia patrzy się na małą xdd;

Denitri.

[jezu mam się bać? xdd]

:wyślizguje się dziakowi z rąk (który usnął? xd) i zgrabnie ląduje na zgietych kolanach. powoli podchodzi do misia:

Alice Cullen

(a dałam ci ku temu powody? No chyba nie, więc....)

;zakłada nogę na nogę, przeczesując dłonią włosy;

Denitri.

(no przecież żartowałam xd coś Ty taka spięta? xd)

:podnosi z ziemi misia i przygląda mu się. pachnie jej krwią, ale chowa go do kieszeni:

Alice Cullen

(sory, spać mi się chce Very Happy

)

;spogląda ukradkiem na Aro;

(choloba Aro,no! xd)

Aro

Nadal będziesz mieć tego misia? ::spytał rozbawiony, po czym spojrzał na Al:: Och Kochana, zajmiesz się nią? Muszę wyjść bardzo pilnie. ::rzuca jej przepraszające spojrzenie, dał jej całusa i wyszedł.::

[Paa ;**]

Denitri.

:siada sobie na ziemi obserwując ich;