Pokój Aro (Tylko dla VIP-ów)

Alice Cullen

;przygląda się dziewczynce; jaka ona słodka. ;uśmiecha się czule; xd

Aro

Tak, tak wiem. W końcu to moja wnuczka nie? A teraz...może...masz jakiś pomysł jak ją ocucić? Bo mi zemdlała. ::wywrócił oczami::

Denitri.

:czując ostry zapach perfum Alice kicha budząc się gwałtownie:

Aro

::odetchnął z ulgą::

Alice Cullen

(sory nie czytałam poprzednich postów xdd. hahahahaha xd wybaczcie : d)

och przepraszam, taka ona ładna że aż zapomniałam się ;śmieje się cicho; No, ale już w porządku ;patrzy na małą;

Denitri.

:otwiera oczka i widząc Alice wydaje z siebi krótki okrzyk zaskoczenia:

Alice Cullen

Hej słoneczko, jak się czujesz? ;mówi słodko;

Aro

Nie bój się mała. To ciocia Alice... ::szepcze Al. do ucha:: Ta co lubi wykładać dzieciom o seksie, nie? ::zaśmiał się, lecz mówił tak cicho by tylko ONA to usłyszała::

Denitri.

ała :łapie się za zabandażowaną rączkę. marszcząc lekko brewki. czuła zapach swojej krwi:

Alice Cullen

;robi minę urażanego dziecka i wytyka mu język xd;

Aro

::uśmiecha się zawadiacko i spogląda na Den.:: Boli jeszcze? ::pyta opiekuńczo::

[ty powinnaś lubić zapach krwi xD I nie mdleć. A z resztą powinno ci się już zagoić. ;D]

Denitri.

[ale nie własnej! xd i nie mówię że ała że boli tylko ała że rana xd dzieci tak mówią, co nie? xdd a mdleć mogę xd jestem półwampirem xdd]

:kręci główką i wierci się na rękach Alice. jest jej niewygodnie w pozycji ... małej dzidzi? xdd:

Alice Cullen

Kochaniutka w końcu będziesz musiała się do tego zapachu przyzwyczaić, i nauczyć się go ignorować. ;mówi spokojnie; ale na szczęście masz nas

Denitri.

(no kurde xdd tylko zaznaczyłam że czuć ją xd nie napisałam że mnoe odrzuca xd)

:wyciąga rączki do dziadka: piś.

Aro

No pewnie. ::uśmiecha się szeroko.:: Dziadek Aro i ciocia Alice do usług.
::bieże małą na ręce i podaje jej butelke z krwią.::