Plac główny Volterry

Aro

Nie wiem. ::wzruszył ramionami:: Na pewno, rozpętała by się wojna, bo miałbym depresję jak nigdy. ::przyglądał się jej uważnie:: Czemu pytasz?

Alice Cullen

Rozpatruje wszystkie za i przeciw... ;wzrusza ramionami; Ale dochodzę do wniosku, że ja Cię bardziej kocham

Aro

O nie, nie ma mowy. ::uśmiechnął się delikatnie:: Ja cię kocham bardziej.

Alice Cullen

pff, to mi to udowodnij bo jakoś Ci nie wierze. ;uśmiecha diabelnie.;

Aro

Jak ja mam ci to udowodnić, co? ::zaśmiał się::

Alice Cullen

;wzruszyła ramionami i opierając swoje czoło o jego powiedziała delikatnie i czuło; najlepiej byłoby gdybyś zrobił, to co najlepiej robisz

Aro

::uśmiechnął się:: Czy chodzi ci ta sama myśl po głowie co mi? ::szepnął słodko, kładąc jedną dłoń na jej policzku::

Alice Cullen

A co po Twojej główce chodzi? xd

Aro

Wiele, nieistotnych rzeczy. Chociaż... jest jedna ważna. Zwie się Alice. Alice, która jest blisko mnie. ::przymknął oczy, uśmiechając się delikatnie, zmniejszył odległość między ich ustami:: A po twojej? ::szepnął bardzo cicho::

Alice Cullen

;kręciła mu loczka na głowie; hmy, u mnie chodzi wiele rzeczy. Jest dużo osób, które kocham ale ten jeden przystojny brunet jest najważniejszy. kocham go nad życie, chociaz on chyba o tym nie wie. ;powiedziała cicho na ucho;

Aro

Już wie, uwierz mi. ::nadal uśmiechał się delikatnie, przymykając oczy:: I on ciebie również. Znaczysz dla niego wiele, acz tyle, że nie umiał by żyć bez ciebie.

Alice Cullen

Tyle mi wystarczy ; pocałowała go delikatnie;

Aro

::pogłębił pocałunek, przyciągając ją bliżej siebie, a drugą rękę kładąc jej na udzie. Delikatnie ją po nim suwał. Teraz sobie uświadomił, że oszukiwał się przez te trzy lata- Tak naprawdę kochał ją i tylko ją.::

Nicole

:trochę smutna, ale jednak podziwiając zegarek od Dema weszła na plac i podbiegła do swojego ojca, jednak gdy zobaczyla czym jest zajęty spytała nuiewinnie:
Nie przeszkadzam?:uśmiechneła sie uroczo, jak wtedy kiedy była mała.:

Aro

::oderwał się od Al, jednak nie cofając się od niej spojrzał na Ni::
Och, cześć Ni. Nie nie przeszkadzasz. ::uśmiechnął się:: Dawno nie rozmawialiśmy.