Plac główny Volterry

Rosalie

(Kur*a cos mi sie zjeba*o i skasowały mi sie zdjecia calego domu....!!!!!!!!!!!)

Nicole

(oj..;/)

Rosalie

juz spoko....tylko napiszcie pierwsi u mnie Smile

Demetri

:wchodzi na plac główny i podchodzi do Caiusa: Panie, chciałbym cię prosić. :powiedział, nie zwracając uwagi na Renatę:

Caius

:spojrzał na niego, wstał i odeszli na bok: Co się stało Demetri?

Demetri

Panie...potrzebuję pomocy... Zawodzę, staję się coraz to gorszy. Potrenuj mnie.

Caius

Teraz? :uniósł brew: A pomyślałeś, że mogę być zajęty?

Demetri

Przepraszam. :skinął głową: Nie pomyślałem. Lecz naprawdę mi na tym zależy. Od bardzo dawna nie trenowałem, a wiem, że Pan jest najleprzy z trójcy pod względem walki. Dlatego proszę.

Caius

:zastanowił się chwilę: No więc dobrze. Spotkajmy się w górach. Czekaj na mnie. :powiedziawszy to odwrócił się i poszedł do siebie, by się przebrać.:

Demetri

Dziękuję. :ukłonił się i pobiegł w góry:

Denitri.

:wchodzi na plac i siada na jednej z ławek:

Alice Cullen

;weszli na plac, cały czas się smiejąc;

Aro

::usiedli na jednej z ławek:: Wiesz co Alice? ::uśmiechnął się tajemniczo::

Denitri.

:przeniosła wzrok na dziadka i Alice. jej myśli jednak uciekały w stronę pewnego bruneta xD:

Alice Cullen

hmy, niestety nie wiem i to jest naprawdę i krępujące i denerwujące...;zamyśliła się, a na jej czole powstały zmarszczki, ale potem lekko się uśmiechnęła;