Plac główny Volterry

Nicole

Chodź tu do mnie, dziecko.:uśmiechneła się szeroko i przytuliła się do niej, po czym odsuneła się:
Chuchnij mi tu moja droga...:powiedziała:

Denitri.

[ Heidi sprawdź PW! ]

:wstaje i podchodzi bliżej mamy. przytula ja i odsuwa się po chwili: :unosi brew: hę? ale po co?

Nicole

No chuchnij!:zniecierpiwiła się:

Kate

Powiedzmy, że dobrze. :wstaje i podchodzi do Heidi: długo Cię nie było

Denitri.

(adrenalina a nie alkohol! xDD)

:patrzy się na nią zdziwiona; ale o co Ci chodzi?

Heidi

:Wiem kazdy mie sie o to pyta:usmiechnełam sie:musiałam zapolowac

Nicole

(ja wiem..ta dla jaj..hhahaha)

No dobrze już dobrze...ale ty urosłaś!

Kate

mmm na młodych, seksownych mężczyzn? :śmieje się:

Denitri.

wiem :uśmiecha się: i nawet się cieszę. byłam z dziadkiem na pierwszym polowaniu. :uśmiecha się triumfująco:

Nicole

:zasmuciła się:

I co? jak ci poszło? :miała nadzieje że pierwsze polowanie b ędzie miała z nią.:

Denitri.

raczej dobrze. tylko cała sukienka była z krwi ... i potem znów próbowali mnie zabić ... no i jakiemuś seryjnemu mordercy się dostanie za ciało.

[Heidi - to znaczy że powinnaś usunąć tego posta z komnaty Santiago ... i chyba im przeszkodziłaś w rozmowie -.-]

Nicole

:patrzy na nia: Co?! Znów chcieli cię zabic?!
:pod nosem: Kur wa...co ze mnie za matka...

Denitri.

mamo spokojnie .... już się przyzwyczaiłam że chcą mnie codziennie zabić :uśmiecha się łobuzersko:

Kate

:mówi do Heidi: wybacz, ale muszę już wracać do domu, pa :powoli się oddala:

Nicole

Ale Denitri, ty jeszcze nawet nie masz roku...