Plac główny Volterry

Kate

Bo mam :nadal patrzy na parę zakochanych:

Denitri.

:unosi brew nic nie rozumiejąc: więc masz to. to ja jestem tu najmniej doświadczoną :krzywi się niezauważalnie:

Kate

:patrzy na nią lekko się uśmiechając: spokojnie, jesteś młoda i ładna. Na pewno kogoś znajdziesz.

Denitri.

taa ... siedząc za murami zamku, z hordą zabójców na karku, na pewno :z ironią:

Kate

Twoja mama wcale lepiej nie miała, a jednak nie jest sama.

Denitri.

:wzdycha: cóż, jestem na to wystarczającym dowodem. :uśmiecha się lekko;

Kate

Denitri.

:przesuwa wzrokiem po ludziach.: ładnie pachną. szkoda że nie wolno mi polować w Volterrze:

Heidi

:Wchodzi na plac i poprawia swoja króciutka spódniczke, z radosnym głosem:
Hej Kate.

Kate

Szkoda, że tutaj nie ma pum :uśmiecha się po czym patrzy na Heidi: cześć, dawno Cię nie widziałam. Co u Ciebie słychać?

Denitri.

:odchrząkuje: Witaj ... ee ... Heidi. :ma niezadowoloną minę że ją olano:

Nicole

Denitri?:pyta nieco zdziwiona: (nie poznała jej) :podchodzi do niej:

Denitri.

hej mamo :uśmiecha się lekko: to chyba wina adrenaliny ... szybciej rosnę :patrzy na mamę niepewnie:

Kate

:patrzy na Ni:cześć Nikki

Heidi

:A wszystko dobrze:uśmiechnełam się:A u ciebie co słychać:z ciekawym głosem: