Plac główny Volterry

Caius

Dobrze...Hmm... To ja już pójdę :poszedł do zamku:

Bella.

:no, no hej przystojniaku:
:spogląda, na Kajusza, i pyta się czy dostanie jakąś misje:

Santiago.

:widząc że K. odchodzi wraca do Carmen: wybacz. :uśmiecha się zawiadacko: biznesowe sprawy xd

Bella.

no, no biznesowe, rozumiem XD
:i udaje, się na ławkę w cieniu:

Carmen.

rozumiem... :uśmiecha się lekko:

Santiago.

:znów wciąga Carmen na kolana i obejmuje ją jedną ręką głaszcząc jej kolano:

Carmen.

:opiera głowę na jego ramieniu:

Santiago.

:uśmiechając się pod nosem przesuwa wyżej rękę:

Carmen.

:uśmiecha się uwodzicielsko i przygląda się jego twarzy:

Santiago.

:unosi brew rozbawiony i przesuwa dłoń jeszcze wyżej:

Carmen.

:przysuwa swoją twarz do jego twarzy: czy pan się czasem nie zapędza ? ;wymruczała w jego usta i pocałowała go delikatnie, ściągając jego rękę niżej xd:

Santiago.

:sztywnieje: jak pani chce to mogę sobie pójść :ma poważną minę tylko oczy ma roześmiane: xd

Carmen.

hm... :przygryzła wargę uśmiechając się lekko: taka opcja mi nie odpowiada.

Santiago.

ehh, kobiety. jak trudno je zadowolić :wywraca teatralnie oczami śmiejąc się:

Carmen.

:wzrusza ramionami: taka już nasza natura.