Dom Sulpicji i Nicole

Denitri.

[nie żeby coś ale dziadek mnie zaraz zje xD ale nie przeszkadzajcie sobie xdd:

Nicole

:ona już doszła jednak nie przestawała. czekając az on dojdzie:

[pff...jeszcze jeden post i spadam..xD]

[dziadek cię nie zje..jak dostałam pierwszy raz okresu to sobie ze mną sam poradził..Xd..to jest dzielny dziaadek..hahah]

Demetri

:doszedł, spowalniając tempo. Ukazał rozkosz cichym jękiem:

Nicole

:i teraz uwaga:

Kochali się tak jeszcze chwile po czym ona zeszła z niego i całuąc jego tors położyła się obok niego jeszcze przez chwile ciezko oddychając. oparła się na łokciu usmiechając się błogo:

No i udowodniłeś..:zasmiała się:

[pff...papa! Xd]

Demetri

[paaa. ;**]

:zaśmiał się i pocałował ją namiętnie: No widzisz,...

Denitri.

[chociaż Ty byś się dzieckiem zainteresował xdd co za wyrodni rodzice xDD]

Nicole

[Ty to jaskieś dziecko szczęścia! I to nie jest moja wina że masz napalonych rodziców..i bardzo napalonego dziadka...alfonsa..XD...było się tak nie pchać na ten świat! Xd]

:oddała pocałunek:

To co teraz robimy?:poruszyła brwiami:

Denitri.

[ ha ha ha xD trza było mnie tak wczas nie rodzić xdd]

Nicole

[pff....to nie odemnie zależało..albo..zwalmy to na Demtriego..przez niego się nadwyrężałam..haha:D Sama sobie plemników nie dostarczyłam zresztą, nie?XDD]

Denitri.

[ buhahahhaa, nie no xd powiedzmy xdd]

Nicole

[taaa...haha;D Boźe, jak ja przynudzam skoro Demtri zasnął a jest wampirem..haha..usypiam nawet wampiry, no...xD]

Denitri.

[taaa xdd]

Demetri

[Ejj a co wy moje plemniki obgadujecie? Hahahhah. xdd]

Hmmm sama mi powiedz. :uśmiechnął się łobuzersko:

Nicole

[pfff...xD]

:uśmiechneła się zalotnie:

Jeśli o mnie chodzi..to przecież wiesz ze zawsze chce robić to samo...:pocałowała go delikatnie:

Denitri.

[ja bym zajęła się dzieckiem xdd zaraz ktoś je może zjeść xddd]