Komnata Victorii.

Victoria.

:wchodzi i rozpakowuje się. kiedy kończy to robić siada na łóżku i rozgląda się po komnacie z uśmiechem na twarzy:
:po chwili wychodzi przejść się po zamku:

Afton

:otwiera drzwi do komnaty, przepuszczając Victorię przodem:

Victoria.

:wchodzi i rozkłada ręce: oto moja komnta :uśmiecha się łobuzersko i ściąga pelerynę kładąc ją na fotelu. zostaje w sukience i szpilkach:

Afton

:podchodzi do niej: bardzo gustowna, taka z klimatem :uśmiechnął się cwaniacko muskając dłonią jej talię:

Victoria.

:rzuca mu spojżenie spod rzęs: jak na początek może być. :uśmiecha się uwodzicielsko:

Afton

:obejmuje ją w talii i przyciąga do siebie:

Victoria.

:opiera jedną rękę na jego piersi a drugą zatrzymuje na jego biodrze: więc jakie są te zasady? :uśmuecha się łobuzersko:

Afton

podstawowa słuchać Trójki. :przyciągnął ją jeszcze bliżej:

Victoria.

:przysuwa twarz bliżej jego, tak że ich usta dzieli pare centymetrów: taak ....

Afton

a poza tym.... wszystkie podstawowe, które obowiązują wszystkich :zmniejsza jeszcze bardziej odległość między ich twarzami:

Victoria.

:przekrzywia lekko głowę i przysuwa się, tak że ich usta dzieli tylko pare milimetrów: a co jeśli jakąś złamię?

Afton

Aro wymyśli Ci jakąś karę... :wymruczał dotykając już ustami jej warg:

Victoria.

:całuje go. już po chwili zmienia pocałunek na namiętny:

Afton

:wplata palce w jej włosy i zachłannie oddaje pocałunki:

Victoria.

:nie przestając go całować jedną rękę wsuwa mu pod koszulę i błądzi nią po jego torsie a drugą przesuwa z biodra po jego pasku na podbrzusze i przyciąga go za niego bliżej: