Komnata Santiago.

Bella.

może, byś mnie już postawił? XD

Santiago.

:zatrzaskuje za sobą drzwi i stawia ją na ziemi:

Bella.

:chodzi i się rozgląda:
ładnie, tu.

Santiago.

też mi się podoba :podchodzi do łóżka i kładzie się na nim obserwując ją:

Bella.

mogę, się rozgościć co nie? xd
:kładzie, się na łóżku obok niego tylko że na brzuchu:

Santiago.

możesz :pochyla się w jej stronę:

Bella.

:wie, co chcę zrobić więc go wyprzedza i zaczyna go całowaćL:

Santiago.

:pogłębia pocałunki wplątując jej palce we włosy:

Bella.

:nie przestając go całować ściąga z siebie kurtkę zostając w samej sukience, wkłada, ręce pod jego koszulkę, i błądzi rękoma po jego nagim torsie:

Santiago.

:pozbywa się szybko swojej koszulki i wciąga B. na siebie znów całując namiętnie:

Bella.

:całuje, go robiąc, sobie krótką przerwę szepcze, mu do ucha:
niezły jesteś, w ....to. xd

Santiago.

:śmieje się cicho: wiem :zaczyna rozpinać jej sukienkę;

Bella.

:ściąga, swoje szpilki, i zaczyna rozpinać jego spodnie:

Santiago.

:pozbywa się jej sukienki i znów zaczyna całować namiętnie:

Bella.

:ściąga mu spodnie, i obraca go tak by to on był teraz na niej, dalej całując i pieszcząc jego ciało: