Hotel

Athenodora

Jak już wiesz..i ty Su..chcę mieć dziecko, nie ja nie chce, ja musze mieć dziecko. Ale Kajusz się nie zgadza..bo mówi że on chce miec własne dziecko. Czyli innymi bsłwy to jest niemożliwe...Może...Aro..pomożesz mi cos wymyślic?

Aro

Raczej nie...
Sam bym sobie przecież pomógł. Jedyne wyjście jest takie jak w sytuacji mojej, Su i Nikki. Inaczej złamiecie własne prawo.

Sulpicia

:przysłuchuje się rozmowie:

Athenodora

::siada na ziemi i znów płacze::

Sulpicia

:wstaje, podchodzi do niej i ją przytula:

Aro

Ale nie płacz At.
::podnosi ją z podłogi::
::patrzy na brata:: Pokręciło cię? O co ci chodzi.?

Athenodora

::wstaje i bezmyślnie przytula się do szwargra. Zmoczyął mu koszule łzami::Su podnosi się razem z nią a At wtula się w nich oboje::

Caius

:nic nie mówi, podchodzi do niego i dotyka jego ramienia . Przekazuje mu w myślach- (Aro, ja nie będe tak umiał. Dla tego dziecka będe nikim...a nie chcę skazywać na los wampira takiego małego dziecka, rozumiesz?).:

Aro

Rozumiem Caius, ale bez przesady! Zobacz...ranisz At.
::przytula At pocieszająco::

Athenodora

::płacze bez przerwy;;

Sulpicia

:wstaje i opiera się o ścianę: Caius ma rację.

Athenodora

A mówiłaś że Caius się zgodzi::mówi cicho wtulona w aro::

Caius

:patrzy zszokowany na Su:

Aro

::patrzy na Su i marszczy brwi::

Athenodora

Nie to nie!::wybiega na parking samochodowy i przechodzi za hotel, opiera się o ścianę, siada i płacze;;