Dom Tany'i

Edward Cullen

jesli narzekasz na nude i brak towarzystwa, to moge to zmienic :usmiechnal sie do niej i polozyl jedna reka na oparcie fotela: (Kurna; jak nie nauka to kolko, jak nie kolko to lekarz :/ bd najpozniej o 17.00)

Tanya

::usmiecha sie d niego::
zalezy w jakim sensie chcesz to zmienic...
[oby lekarza nie bylo.. Razz

. hörs!]

Edward Cullen

:usmiechnal sie lobuzersko z tajemniczym blyskiem w oku: moze cos zaproponujesz? (mialam byc juz w domu z 25 minut temu ale spotkalam znajomych z klasy i tak jakos wyszlo xD)

Tanya

::siada po turecku na kanapie i patrzy mu w oczy::
do czego dazysz??

[no dawaj noo xDD haha]

Edward Cullen

:siada tak, aby byc naprzeciw niej. znowu sie usmiechnal troche lobuzersko i troche cwaniacko. nachyla sie w jej strone: no, pomysl... jestem do uslug :udal ze sciaga z glowy kapelusz, jak gentelmen:

Tanya

::patrzy na niego i usmiecha sie::

Edward Cullen

:przyblizyl sie blizej, spytal ciszej: wymyslilas juz cos?

Tanya

jakas podpowiedz??
::nadal na niego patrzy usmiechajac sie lekko::

Edward Cullen

no, nie :zasmial sie cicho: jestes bardzo, bardzo nie domyslajaca sie istata

Tanya

::smieje sie::
[eyy ja musze spadac. bede o 19 bussska;**]

Edward Cullen

:zasmial slyszac jak sie smieje, przekreca glowe tak ze stykaja sie czolami i nosami, patrzy sie w jej oczy: (ok ;*)

Tanya

::tez patrzy mu w oczy usmiechajac sie::

Edward Cullen

wiesz, podoba mi sie tem twoj usmiech :mowi cicho patrzac jej w oczy:

Tanya

::przygryza lekko dolna warge nadal sie usmiechajac lekko::

Edward Cullen

:mrugnal do niej zmaczaco usmiechajac sie: