Plac główny Volterry

Sulpicia

Bardzo dobrze... nie musisz wszystkiego wiedzieć :uśmiecha się zawadiacko:

Aro

I tak się dowiem...::burknął pod nosem i się zaśmiał. Spojrzał na Nikki, która patrzy się na Su:: Widzisz twoja wredna mamusia nie chce wszystkiego powiedzieć tatusiowi.

Sulpicia

:podchodzi do nich bliżej: ale twój tatuś też mi wielu rzeczy nie mówi.

Aro

::patrzy na Su:: A nieprawda bo już mówi ::zaśmiał się::

Sulpicia

Ale przedtem sama musiałam się dowiadywać co robiłeś i z kim.

Aro

Ale to byo kiedyś, a teraz jest teraz. ::idą dalej. Opiera się o rączki wózka:: To powiesz mi?

Sulpicia

Byłam u Kate

Aro

Po co? ::idą dalej, lecz wchodzą do jednej z uliczek bo zaczęło wyłaniać się słońce zza chmur::

Sulpicia

Porozmawiać.

Aro

Aha. A tak właciwie to co u niej? Jakoś ją żadko widuje. ::idą wgłąb uliczki::

Sulpicia

Bo zabroniłeś jej tutaj przyjeżdżać. Ale chyba zapomniałeś, że nadal ma pelerynę.:patrzy na niego:

Aro

Właśnie wiem, że ma. Powiedz jej, że może przyjeżdżać...ale niech mnie nie denerwuje...można powiezieć, że ma u mnie czystą karte ::zaśmiał się cicho bo mała zasnęła::

Sulpicia

To dobrze. Powiem jej.Myślałam już, że nigdy nie zmienisz zdania.

Aro

::wywraca oczami:: A widzisz. Jednak.

Sulpicia

Jednak. Gdzie my idziemy? :patrzy przed siebie: