Plac główny Volterry

Corin. · Gość

wiesz ... może uda mi się zmienić ... to co do niej czujesz.

Felix

;otwiera oczy;
Nie...nie używaj na mnie swojego daru. Nie chcę tak zapominać...to było by...niefer.

Corin. · Gość

nie sprawię że zapomnisz.
tylko ... zmniejsze ...
mogę też zmniejszyć twój ból ...

Felix

Nie...nie uda ci się to. Musiałabyś robić to za każdym razem gdy się pojawi...a ja nie chcę byś za mną wszędzie chodziła.

Corin. · Gość

:ucieka wzrokiem i głową w bok chowając twarz za kaskadą włosów:

Felix

Co jest? ;patrzy na nią;

Corin. · Gość

:prostuje się dalej na niego nie patrząc: nic. :mówi sucho:

Felix

No...przecież widzę.

Corin. · Gość

:nie odzywa się ale dalej nie pokazuje mu twarzy:

Felix

Corin...co jest, no.?

Corin. · Gość

:odchrząkuje i powtarza tym samym tonem co wcześniej: nic :odwraca się do niego plecami:

Felix

;tyka ją palcem po plecach;
No powiedz, co jest?

Corin. · Gość

:odwraca się gwałtownie: naprwdę chcesz wiedzieć? :wzrok ma zacięty a pięści zaciśnięte:

Felix

No tak. Inaczej bym nie pytał.

Corin. · Gość

na pewno? :pochyla się w jego stronę tak że ich twarze dzieli tylko parę minimetrów: