Plac główny Volterry

Alice Cullen · Wysłany: Czw 19:57, 04 Mar 2010 Temat postu:

;uśmiechnęła się do chłopaka, lecz gdy Aro powiedział że to jego syn mina jej zbladła chodź u wampirów jest to głupie określenie... Nastała cisza, a w jej oczach tkwiło pytanie.

Chris · Wysłany: Czw 19:58, 04 Mar 2010 Temat postu:

:patrzył niepewnie na Alice, jednak uśmiechał się nie chcąc pogorszyć sytuacji . Spojrzał na ojca, wyczekująco:

Aro · Wysłany: Czw 19:59, 04 Mar 2010 Temat postu:

No bo widzisz... No... siedemnaście lat temu wiesz jaki byłem... Chris to owoc moich wybrykówz ludźmi, że tak to nazwę. ::patrzył na Al lekko wystraszony::

Alice Cullen · Wysłany: Czw 20:00, 04 Mar 2010 Temat postu:

;zmrużyła oczy, nadal cisza. przygryzła wargę, patrząc na Aro;

Aro · Wysłany: Czw 20:01, 04 Mar 2010 Temat postu:

Jesteś zła? ::spytał drżącym głosem.::

Chris · Wysłany: Czw 20:02, 04 Mar 2010 Temat postu:

:przyglądał im się uważnie:

Alice Cullen · Wysłany: Czw 20:03, 04 Mar 2010 Temat postu:

jestem... jestem zszokowana ;powiedziała zachrypniętym głosem, wypranym z emocji;

Chris · Wysłany: Czw 20:04, 04 Mar 2010 Temat postu:

Przepraszam, to moja wina...

Alice Cullen · Wysłany: Czw 20:07, 04 Mar 2010 Temat postu:

Twoja? Twoja? ;zaśmiała się nerwowo; niczyja wina, po prostu stało się...

(ja lece. pa ^^ xD)

Chris · Wysłany: Czw 20:08, 04 Mar 2010 Temat postu:

(|Paa

)

No..ale... mogłem nie odnajdywać Aro. :wzruszył ramionami: Nie przeszkadzałbym wam przynajmniej.

Aro · Wysłany: Czw 20:09, 04 Mar 2010 Temat postu:

::spojrzał na syna zdziwiony:: Nie mów tak. Kocham cię , Chris, jesteś moim synem... ::spojrzał na Alice:: Nie masz do mnie żalu? ::spytał ostrożnie::

[Szkoda... Narazie Wink

]

Chris · Wysłany: Czw 20:14, 04 Mar 2010 Temat postu:

Dziękuje tato. :uśmiechnął się i ziewnął: Przepraszam, ale... muszę się przespać. Jestem strasznie zmęczony. :powiedział z uśmiechem i tym samym ich pożegnał idąc do zamku:

Aro · Wysłany: Czw 20:16, 04 Mar 2010 Temat postu:

::spojrzał za synem, a jak tylko zniknął znów spojrzał na Al. Czekał aż go skarci. Po jego minie widać było, że też jest zażenowany swoim zachowaniem::

Renata · Wysłany: Czw 21:34, 04 Mar 2010 Temat postu:

::wchodzi na plac zapłakana. Zauważa Alice i Aro. Omija ich szerokim szlakiem i siada na jakąś zaciemnioną ławkę, płacząc::

Alice Cullen · Wysłany: Pią 12:24, 05 Mar 2010 Temat postu:

Żalu? ;prychnęła; a kiedy to było? Kiedy się tak zabawiałeś? 18 lat temu? Ty wiesz, co bylo 18 lat temu? Ty wiesz co ja robiłam? Byłam z jazz'em, kochałam siebie, Jazz'a i swoje poukładane życie. A Ciebie? Ciebie z przymusu szanowałam i omijałam szeroką drogą... Jedyną osobą, która może mieć Ci to za złe jest Sulpicja. ;wzruszyła ramionami; Lecz i tak, to już nic nie zmieni. Wasz związek dawno się wypalił.