Plac główny Volterry

Demetri

Długo? Pff. Ona potrafi jechać na zakupy, obskurać mnie ze wszystkich pieniędzy wrócić i rozpakowywać się dwa dni! :zaśmiał się: Hmmm.. Poznać się bardziej? O nie! Będziecie knuły przeciwko mnie! :znów się zaśmiał:

Rosalie

Ooo tak. Tylko na to czekam oraz na babski wieczór. :zaśmiała się:

Demetri

No wiesz.
Ta wasza "kobieca solidarność" Mnie przeraża!
:zaklnął pod nosem: Dure tu la mia.

Rosalie

I powinna Cię przeraząć. :chichocze:
Mów tak żebym Cię zrozumiała, bo wylece Ci zaraz z językiem rosyjskim. :uśmiecha się:

Demetri

Hmmm czasem się zapominam z tym włoskim :zasmiał się: Przepraszam. :perskie oko: A właśnie... mam nadzieję, że nie powiesz Ni o mojej propozycji dla ciebie. :uśmiechnął się niewinnie:

Rosalie

Może powiem, moźe nie. To zależy czy będziesz dla mnie miły. :uśmiechnęła się: Jeśli będziesz mnie wkurzał to może coś mi się wymsknie. :puściła mu oko i pokazała język:

Demetri

Ja zawsze jestem miły. :poruszył brwiami: No dobra nie zawsze, ale to tylko dla wrogów nie.

Rosalie

"Przyjaciół miej blisko, wrogów jeszcze bliżej." Nieprawdaż?
Oczywiście, że nie powiem. Jestem wreda, ale nie aż tak.:zaśmiała się: Z resztą do niczego nie doszło.

Demetri

Nie doszło ale mogło. :nadal się uśmiechał: Taa.. Chociaż ja mam wrogów więcej niż przyjaciół. Cały świat wrogami, a hm... dwóch przyjaciół.

Rosalie

Spokojnie, mnie olała cała rodzina, którą uważałam za najbliższe mi osoby. :Uśmiechca się: Mam gorzej.

Demetri

Wiesz, nie należę do osób, które użalają się nad swoim losem, więc Ok. :nadal się uśmiechał, nie zmieniając wyrazu twarzy: A rodzinka zawsze tak ma... tzn. sam z doświadczenia to nie wiem, bo jej nie mam, no ale słyszałem coś o tym. Przejdzie im.

Rosalie

Ale i tak będą mnie nienawidzić za to co zrobiłam.

Demetri

Nie tam, za bardzo się przejmujesz. :obojął ją, ale tak no...przyjacielsko: Nic strasznego nie zrobiłaś...

Rosalie

Dla nich ucieczka bez słowa jest czymś niewybaczalnym.

Demetri

Ale może dadzą ci szansę, hm? No wiesz, przecież ich nie zdradziłaś z jakimiś wrogami, czy nie przeszłaś na normalną diete, nie? Po prostu wyjechałaś.. .Słuchaj jeśli coś to ja mam znajomości takie jak Aro, a Aro podobno przyjaźni się z Carlisle, to jak coś to mów, Aro na pewno jakoś pomoże.