Centrum Handlowe.

Carmen.

:podjechała pod centrum, zaparkował w jakiejś bocznej uliczce i rozejrzała się dookoła. Zauważyła dwóch młodych mężczyzn stojących niedaleko i palących skręty. Podeszła do nich, chwilę poflirtowała, zabrała jednemu skręta, dokończyła go i w ułamku sekundy wbiła zęby w tętnicę szyjną jednego, a następnie drugiego. Schował ciała, oblizała usta i, poprawiając sukienkę
[ [link widoczny dla zalogowanych] ]
weszła do C.H. :

:po dłuższym czasie wrzuca zakupy do samochodu i odjeżdża:

Denitri.

:zatrzymuje się przed centrum czekając na matkę:

Nicole

:dobiegła przed nia i wyskoczyła zza drzewa śmiejąc się:

To co...zakupyyy?:przeciągała samogłoski:

Denitri.

:uśmiechnęła się łobuzersko w odpowiedzi i weszła do centrum xd:

Nicole

:roześmiania podążała za nią i przygladała się jej.:

Denitri.

:wzięła pare zestawów i poszła je przymierzyć:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych] (ale bez tych butów xd)
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych] xdd

Nicole

No no no..a dla matki coś wynajdziesz?:mówi przez zasłone przymierzalni.:

Denitri.

dla Ciebie, zawsze
:zaśmiała się i znów zanurkowała w ciuchach. po chwili podała jej parę propozycji:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Nicole

To drygie mi się nie podoba..a w przedostatnim buty..pozostałe mogę wziaść..:uśmiecha się łobuzersko: A co powiesz na to?
[link widoczny dla zalogowanych]

i ta sukienka też jest śliczna:
[link widoczny dla zalogowanych]

Denitri.

pierwszy fajny, :ocenia wzrokiem znawcy: sukienka nawet niezła xd

Nicole

Dobra..to biezemy to..co mi się podoba..i to co przymierzałaś...a teraz...:nachyla sie i szepcze jej na ucho jak do swojej kumpeli, wkońcu są w tym samym wieku.:
A wiesz co? Demetri..no iwesz..lubi takie ostre ciuszki..i chciałabym np.bielizne...:zachichotała: Pomożesz mi?

Denitri.

mamo! :udała oburzenie powstrzymując śmiech: nie zapominaj że jestem Twoją córką! xd

Nicole

:faktycznie sie zapomniała i gdyby mogła oblała by się rumieńcem: Przepraszam....faktycznie sie zapomniałam. :po chwili jednak jej to przeszło: Tak czy siak, pójdziemy i kupimy takową bieliznę dla ciebie i dla mnie. Jestem w twoim wieku więc masz farta, młoda damo.:udawała poważną:

Denitri.

:parsknęła śmiechem: jak chcesz xd

:weszły do sklepy z bielizną. po krótkim oglądaniu wzięła parę rzeczy:

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

:podchodzi do matki:a Ty co znalazłaś? ;> xdd

Nicole

[kurna no! Większość mam takich jak ty i teraz musze zmnieniać..ugh...]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

A mi się podoboją te i ta twoja ostatnia.....no wiesz....brak bielizny też działą cuda..:poruszyła brwiami: No dobra..Nicole..opanuj się no! :do Denitri: Idziemy zapłacić..czy coś jeszcze?