Polana do baseballa

Kate

:powoli się od niego odrywa,milczy patrząc na niego:

Eleazar.

:uśmiecha się zawiadacko unosząc lekko brew:

Kate

:odwzajemnia uśmiech nadal na niego patrząc:

Eleazar.

wiesz, jesteś piękna :patrzy na nią z uśmiechem:

Kate

Dziękuję : 'schodzi' z niego lecz nadal stoi bardzo blisko:

Eleazar.

:patrzy jej w oczy:

Kate

:robi to samo i się uśmiecha:

Eleazar.

:całuje linię jej szczęki mrucząc cicho:

Kate

:mówi nadal się uśmiechając: chciałam Ci tylko przypomnieć, że jesteśmy na polanie

Eleazar.

:odsuwa się niechętnie: wiem wiem .... xd

Kate

I że tak powiem są wygodniejsze miejsca np. do rozmowy :całuje go delikatnie po czym się odsuwa:

Eleazar.

:uśmiecha się łobuzersko: z Twoim narzeczonym? xd

Kate

:odwraca głowę w drugą stronę wpatrując się w trawę: nie mam narzeczonego

Eleazar.

:uśmiecha się delikatnie: więc tym lepiej. xd

Kate

Dla Ciebie tak.:znów patrzy mu w oczy: