Park przy plazy

Denitri.

:śmieje się cicho: więc trzeba zrobić coś szalonego.

Aro

Obawiam się, że dla ciebie mała to oznacza co innego niż dla mnie. ::zaśmiał się. Po chwili przypomniał sobie o Al. Trochę się zamyslił, myśląc, gdzie to ona może być::

Denitri.

:patrz na niego chwilę i idzie bez słowa w stronę plaży. podchodzi bliżej wody i ściąga trampki. chodzi po piasku pozwalając by woda smagała jej stopy aż do kostek:

Aro

::opiera sie o mur i patrzy z delikatnym usmiechem na małą.::

Denitri.

:zauważa jakiś cień w wodzie. z zainteresowaniem wchodzi do wody po kolana myśląc że to delfin, lub jakaś inna wielka ryba:

Aro

::coś mu nie gra, więc odchodzi od muru i podchodzi bliżej. Stoi przy brzegu:: Chodź Den. ::mówi do niej marszcząc brwi::

Denitri.

:odwraca się patrząc na niego pytająco. cień się zbliża a jakaś biała ręką jest coraz bliżej jej kostki: co się stało?

Aro

::krzyknał:: Uciekaj!! Szybko!!

Denitri.

:zrywa się do biegu kiedy coś łapie ją za kostkę.Denitri upada na kolana a coś wciąga ją pod wodę: aaa! ratunku!!

Aro

::wie, że jest w miejscu publixcznym, boi się więc ryzykować. Rozglada się dookoła i patrzy na gapiów jest ich bardzo wiele i coraz więcej dochodzi. Wzdycha i w ludzkim tempie podbiega do małej. Łapie za rękę, która trzyma mała. Wyciaga wampira z wody trzymajac go za ręke i spojrzał mu w oczy:: że sie osmieliłeś bydlaku! ::warknął. Do Den:: Idź na brzeg Den...

Denitri.

:cała mokra i roztrzęsiona biegnie w stronę linii drzew. przygląda się wszystkiemu z przerażeniem w oczach:

Aro

:do wampira:: Teraz umrzesz. Wydaje na ciebie wyrok smierci...za zaatakowanie członka mojej rodziy i za narażenie wyjawienia naszego sekretu. ::znów warknął, wziął go za koszulę i podniósł do góry wlokac do brzegu. Po mimo jego protestów zawlukł go do uliczki, a tam się z nim rozprawił. Po czym wrócił do małej. Złapał ją i popatrzył jej w oczy:: No już spokojnie, spokojnie. Już dobrze.

[ja spadam ;P Narazie ;*]

Denitri.

[okej xd]

:biegną do Volterry:

Edward Cullen

:usiadł na jednej z ławek w parku. wsłuchiwał się w szum morza:

Renesmee · Gość

::zaparkowaly z piskiem opon, wyszly na plaze::
ty idz w tamta strone.. ja pojde w ta.. ta plaza jest wielka... bedzie co szukac... jakby co zadzwonie do Cb...
::rozchodza sie w swoje strony i szukaja jej, Ness dzwoni na chwile do ojca::