Dom Carmen.

Carmen.

:wzdycha i siada na kanapie owijając się szczelniej swetrem, który ubrała: powoli do przodu.. :uśmiechnęła się nikle: A u Ciebie..? Jak decyzja w sprawie ślubu ?

Kate

:siada koło niej i patrzy na nią: U mnie? Zaskakująco dobrze, chyba jednak ślub się odbędzie.

Carmen.

:ściska jej dłoń i uśmiecha się: widzisz..? Mówiłam. Mam nadzieję, że będziesz szczęśliwa.

Santiago.

[Kate - sprawdź PW xd]

Kate

:myśli: no tak trochę mnie Garrett zaskoczył...ja też mam taką nadzieję

Carmen.

:przymyka oczy: to na kiedy macie zaplanowany ślub...?

Kate

Nie wiem. Garrett gdzieś pojechał więc mogę robić co chcę :uśmiecha się:

Carmen.

:zaśmiała się: hmm.... mogłabym Ci pomóc z organizacja tego wszystkiego...? :przeczesała dłonią włosy: potrzebuję jakiegoś twórczego zajęcia...

Kate

Oczywiście, że tak. Właściwie to chciałabym Cię poprosić też o coś innego: robi głęboki wdech i mówi powoli patrząc jej w oczy: zostaniesz moją druhną?

Carmen.

:uśmiecha się promiennie i przytula ją: oczywiście, że tak. W końcu jesteś dla mnie jak siostra...

Kate

Dziękuję :też się uśmiecha: eh mam pytanie

Carmen.

tak..? :pyta nadal z uśmiechem na twarzy:

Kate

Czy Ty coś czujesz do Santiago?:patrzy jej w oczy:

Carmen.

:odwraca wzrok,a uśmiech znika z jej twarzy: skąd takie pytanie...?

Kate

Bo zauważyłam jak na niego patrzysz i jak sie zachowujesz kiedy jest blisko.