Góry

Edward Cullen

:stoi, i udaje obrażone dziecko:
Ale ja nie chce lwów!

Renesmee · Gość

to poczekaj tu!!
::biegnie i nagle hamuje jakby zarywajac stopami ziemie i mowi do siebie::
O cho.lera...
::rozglada sie po polanie pelnej groznej zwierzyny::
No to jestem w czarnej du.pie
::wycofuje sie powoli po chwili znika za drzewami i biegnie do taty::
Lwy gorskie to nie najlepszy pomysl xD
hii

Edward Cullen

Tak myślałem, nie na twoje siły xD

Renesmee · Gość

tato.. tam jest polana pelna wscieklych lwow gorskich...

Edward Cullen

O, wow!
:zaciera ręce:

Renesmee · Gość

Idziemy??
::pyta z podpucha w glosie::

Edward Cullen

Nie. Ty zostajesz ja idę ; ]

Renesmee · Gość

Ha! Ciekawe...
Wiesz ze nie zostane
::posyla lobuzerski usmiech::

Edward Cullen

:patrzy na nią znacząco:
Ness, przecież widziałem że masz cykora ;P

Renesmee · Gość

jasnee... jeden na przynajmniej 20 lwow... dzieki...
::biegnie w strone polany i znow staje w tym dsamym miejscu co poprzednio szykujac sie na atak na lwy::

Edward Cullen

:wzrusza ramionami. biegnie i od razu powala jednego na ziemię i pije z niego krew:

Renesmee · Gość

::skacze na jednego po czym pije jego krew::

Edward Cullen

:po chwili poluje na następnego i powtarza się to co wcześniej:

Renesmee · Gość

::widzi wscieklego lwa za tata wiec go atakuje i pije z niego krew::

Edward Cullen

:poluje na następnego, lecz najpierw "bawi się" z nim: