Sypialnia

Edward Cullen

:czekał na Bellę bardzo długo. w końcu postanowił pójść do sypialni i poczytać jakąś książkę. spojrzał na wszystkie tytuły wywracając oczami, znając je wszystkie doskonale. usiadł przy małym stoiku, wyciągnął kartkę papieru i ołówek. malował w skupieniu. w końcu gdy skończył uśmiechnął się do siebie, widząc że narysował portret swojej ukochanej. spojrzał na zegarek, i zaczął się o nią niepokoić:

Bella.

:wchodzi, do sypialni i widzi Edwarda:
Przepraszam?

Edward Cullen

:odwrócił się w jej stronę. błyskawicznie wstał i przytulił ją:
Bello...
:jej imię wymówił z ulgą wyczuwalną w głosie:
Coś się stało? Wszystko w porządku?
:spytał chcąc się dowiedzieć:

Bella.

tak, tak wszystko okej.

Edward Cullen

:odetchnął z ulgą:
To dobrze...
Nigdy więcej nie wracaj tak późno, bez nie uprzedzenia mnie.
Nawet nie wiesz jak się martwiłem...
Dobrze?
:spytał podnosząc jej brodę i całując:

Bella.

:wtula się w niego z całej siły, że mało co się nie wywracają:
kocham, cię nie zostawisz mnie?

Edward Cullen

:patrzy się w jej oczy i mówi ze szczerością:
Bello, i ty jeszcze pytasz? Oczywiście, że nie. Nigdy, ale to przenigdy cię nie zostawię. Masz moje słowo. Obiecuję.
:następnie przejechał nosem po jej obojczyku, całując ją w dwóch miejscach:
Wierzysz mi?

Bella.

tak, i :składa pocałunek na jego ustach:

Edward Cullen

:oddał jej pocałunek:
To bardzo dobrze.
:zaśmiał się cicho. pogłaskał ją po policzku i wrócił do całowania:

Bella.

:oddała, mu się cała:

Edward Cullen

:poszedł z nią w stronę łóżka, całując namiętnie:

Bella.

:całujego, go i nachwile przerywa szepcząć mu na ucho..:
- a jak Ness przyjdzie? XD

Edward Cullen

:popatrzył się na nią uważnie, uśmiechając się łobuzersko:
Co w tedy zrobimy? Na pewno nie będziemy się usprawiedliwiać, na pewno...
Ale uwierz mi nie wejdzie. Ona śpi a myśli ma zajęte... czymś innym.

Bella.

hyhy, xd
:powracają, do całowania;

Edward Cullen

:pcha ją lekko na łóżko. gdy siedzą na nim obydwoje, przysuwa ją do siebie i zaczyna błądzić rękami po jej pięknym ciele, nie przestając jej całować: