Salon

Bella.

niewiem, postaram się jak najszybciej.
Niechcę, tam jechać ale mnie prosił.

Edward Cullen

:zmarszczył brwi:
Kto? Ten cały... Tom?
:jego imię wymawia z pogardą w głosie:

Bella.

Edward Cullen

:warknął cicho:
Bello... nie wiem czy to jest odpowiednie...
A co jeśli on coś ci zrobi? A co jeśli....
:dodał w myślach:
...wrócisz do niego?

Bella.

Nic, mi nie zrobi.
jezu, jak możesz tak wgl, myśleć nie wrócę do niego.
wiesz, że kocham ciebie.

Edward Cullen

Tego nie możesz byś pewna.
:powiedział sztywno. a następnie zaczął co mruczeć pod nosem, gdy usłyszał to że nie wróci do niego:

Bella.

nie, ufasz mi. ;<
nie wrócę, chyba dzisiaj może pojadę do taty.
jak, ci przejdzie zadzwoń. Cześć.

Edward Cullen

Świetnie! Potrafisz tylko wszystko psuć!
:krzyknął sam na siebie. zauważył, że Bella wyszła. wziął dwa wdechy i wystukał na klawiaturze telefonu sms-a a następnie go wysłał, o treści:
Przepraszam. Bello, kocham Cię i to bardzo ale boję się o Ciebie.
To nie tak. Po prostu nie mogę wyrzucić z siebie, tych myśli kiedy Ty...
Wiesz co mam na myśli. Obawiam się że ta sytuacja może się powtórzyć, a wtedy...
Wybacz, ale ten cały Tom wydaje mi się taki... dziwny.
Mam prośbę, jeśli coś by się działo bezzwłocznie się ze mną skontaktuj.
Odpisz mi jeśli, nie jesteś na mnie zła/
Edward

Bella.

kocham cie<3
ale, poprostu, musimy sobie ufać, bo jak nie to ... to nie ma sensu.

Edward Cullen

Ja ciebie też ;* Zgadzam się z tym.
Ale musisz zrozumieć, że ja chcę, a raczej pragnę cię ochronić.

Bella.

:po, północy, wraca do domu, wie że Edward bd zły:
Wchodzi, do domu ściąga szpilki bierze, je w ręce i idzie na palcach do sypialni..

Renesmee · Gość

::wchodzi do salonu ni emyslac czy ktos jest w domu i puszcza muzyke na full::

Bella.

:siada, na sofie i zaczyna czytać gazetę, i myśli o ostatnio minionych wydarzeniach:

Edward Cullen

:ociezaly wszedl do salonu i opadl bezwladnie na fotel. Po raz kolejny zadzwonil do Carsle'a, jednak tak jak przedtem nie odebral:

Carlisle

::dzwoni do Edwarda::