Sypialnia Nessie

Felix

;wcale nie chciał tego widzieć.Tego jak cierpiała. Zmarszczyl brwi, a gdy wizja dobiegła końca spojrzał jej w oczy.;
Oh...przepraszam, że się wydarłem...Dobrze, że cię nie zabił.

Renesmee · Gość

::przytula sie do niego nic nie mowiac::

Felix

;głaszcze ją po głowie.;
Kocham cię, martwię się o ciebie, dlatego błagam cię mów tym razem jak coś się będzie działo ;wyszeptał;

Renesmee · Gość

::szepcze::
dobrze... ale nie bylo cie...

Felix

Nie ma ale kochanie. Dla mnie nie ma rzeczy niemożliwych. Zawsze się dowiem. ;pocałował ją w czubek głowy.; Mam nadzieję, że teraz już się nigdzie nie wybirasz, bo ja zostaję przy tobie i nigdzie cię nie puszcze! ;uśmiechnął się;

Renesmee · Gość

Nie... nigdzie nie mam zamiaru teraz isc...
::nagle sobie cos uswiadamia::
O nie...
::powoli sie zlosci::

Felix

;unosi brew robiąc poważną minę;
Co, o nie?

Renesmee · Gość

Musze isc na chwile do Pati...
::wstaje i idzie do salonu::

Felix

Ness... ;robi minę smutnego psa; Widzimy się raz na jakiś czas...mam dość, no... To nie może poczekać?

Renesmee · Gość

to zajmie tylko chwile.. tylka ja wywale z tego domu...
::widac ze jest zla::

Felix

;mruknął coś pod nosem wkurzony.;
Ile dokładnie będzie trwała ta chwilka?

Renesmee · Gość

::wchodzi z Felixem::

Felix

;wchodzi z nią siada na łóżku i klepie zachecająco swoje kolana; Chodź, popowiadaj, co to za akcja z tą dziewczyną. ;uśmiechnął się;

Renesmee · Gość

::siada::
przyjechala tu zeby mnie "ozywic" bo bylam jak zombie... udawalam ze wszystko jest okej zeby juz dala mi spokoj.. pozniej poszlysmy sie spotkac w Forks ze znajomymi ze wsi i tam sie wszystko wydalo.. Pati sie niby obrazila i jak szlysmy a raczej bieglysmy do domu pisala gdziec esemesa.. jak juz schowala telefon, chwile pozniej pojawil sie (dla mnie) obcy wampir.... jak mnie ugryzl ona nic nie zrobila... pozniej poskladalam to wszystko do kupy i sie wydalo..

Felix

;zrobił wielkie oczy;
Czyli to przez nią jesteś wampirem?!
Jak ona się nazywa? ;mruży oczy;